"""
Mrówki pojawiały się już w naszej historii. Adaptacja zbliżonego do nich sposobu żywienia — padlinożerstwa zwłok większych niż my sami — wydaje się bardziej prawdopodobną przyczyną powstania języka, niż inne proponowane. Jednak w miarę rozwoju, coraz większa liczba aspektów naszego życia, zaczęła przypominać te u mrówek.
[…]
Był czas, kiedy mrówki również były swobodnie wędrującymi organizmami. Przydarzyło się to im; dlaczego nie miałoby się zdarzyć i nam? Poziom społecznej kontroli, której podlegamy, byłby zarówno niezrozumiały, jak i nieakceptowalny, dla naszych zbieracko-łowieckich przodków. Jak myślicie, dlaczego kiedy grupa zbieracko-łowiecka zostaje wessana w wir "cywilizacji", tak wielu z jej członków przechodzi pewien rodzaj śmierci duchowej, szybko stając się ofiarą narkotyków, alkoholu, irracjonalnej przemocy, czy samobójczej rozpaczy? Zastanówcie się nad tym.
I pomyślcie: przez dziesięć tysięcy lat, od kiedy zaczęły istnieć miasta i rządy, naturalna selekcja działała przeciw najbardziej niezależnym, indywidualnym przedstawicielom naszego gatunku. Rebelianci, rewolucjoniści, heretycy, przestępcy, męczennicy — wszyscy, którzy sprzeciwiali się bieżącym normom społecznym — byli systematycznie więzieni, wygnani, mordowani i traceni przez kilkaset ostatnich lat. Skoro większość z nich umierała młodo lub spędzali swoje najlepsze lata w rozdzielnych płciowo więzieniach, ich udział w puli genetycznej ludzi był znikomy. Lecz pasywni, ulegli, lojalni, posłuszni — prosperowali niczym cedr zielony, siejąc swe nasienie wzdłuż i wszerz. Czy nie miało to żadnego wpływu na ludzką naturę?
[…]
Były już znaki i omeny. Przez kilka ostatnich tysięcy lat, systemy kastowe — takie jak u mrówek, w których zajęcie i los osobnika są ustalone od urodzenia — pojawiły się w wielu częściach świata, najbardziej uderzająco w Indiach. […] Może lepiej postrzegać je jako próby, niedojrzałe zapowiedzi tego, co nas czeka, kiedy wyeliminowane zostaną resztki naszej małpiej natury.
"""
(Derek Bickerton, Adam's Tongue, tłum. własne)