Ładne fuckupowe combo dzisiaj przy gotowaniu obiadu.
Najpierw przy wyciąganiu składników z lodówki strąciłem z półki i stłukłem słoik z sałatka z czerwonej kapusty. „Dzięki” temu straciłem sporo czasu sprzątając kapustę i szkło.
A gdy po maksymalnym spięciu prawie się wyrobiłem na czas, okazało się, że wstawiając ryż nie pstryknąłem przełącznika ryżowaru i zamiast gotować tylko podgrzewał. I jednak obiad będzie po czasie. Sporo.
@LukaszHorodecki Ech, te upały, nie pomagają :/